czwartek, 20 maja 2010

W wielu firmach ceny skupu w ciągu zaledwie kilku dni wzrosły prawie o 10 %

W wielu firmach ceny skupu w ciągu zaledwie kilku dni wzrosły prawie o 10 %. Świń zaczęło brakować, a rynek zaczął szaleć – tak sytuację komentują przetwórcy. Jedyny sposób to przebić ofertę konkurencji, bo tylko dobra cena możne teraz skłonić rolników do odwiedzenia punktów skupu.

Małe firmy jeśli potrzebują surowca, nie mają wyjścia - za tuczniki w wadze żywej płacą nawet 3 złote 30 groszy za kilogram. W klasyfikacji poubojowej różnice są jeszcze większe bo wiele zakładów niechętnie przyznaje się do stosowania premii czy innych dodatków i publikuje tylko oficjalne cenniki. I tak za klasę „S” firmy gotowe są teraz płacić od 4 złotych 30 groszy nawet do ponad 5-ciu złotych. Klasa „R” kosztuje około 4 złotych.

Czy na tym koniec podwyżek? Wcale nie jest to pewne. Bo uruchomienie w Kutnie gigantycznej ubojni z włoskim rodowodem powoduje większy popyt na surowiec. A import przy wysokim kursie euro jest nieopłacalny.

Zdecydowanie spokojniej na targowiskach. Tu zmiany niewielkie. Na Mazowszu i Podlasiu para najtańszych prosiąt kosztuje 200 złotych, stawki maksymalne przekraczają 300.

Świnie rzeźne (zł/kg)

* waga żywa 2,90 – 3,30


Tuczniki (wg wbc) zł/kg

* S - 4,30 – 5,05
* E - 4,20 – 4,95
* U - 4,00 – 4,70
* R - 3,80 – 4,30
* O - 3,20 – 3,80
* P - 2,80 – 3,60



Prosięta zł/parę (targowiska)
woj. mazowieckie 200 – 320
woj. podlaskie 200 – 350
woj. łódzkie 220 – 320
woj. kujawsko-pomorskie 240 – 260
woj. śląskie 350 - 360


Źródło: Agnieszka Niemcewicz, Redakcja Rolna TVP, tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu